Michał Boni przyznaje, że „absurdem jest powiedzenie, że trzeba trzymać wielkość 18,2mld zł na niezmienionym poziomie za wszelką cenę".
Do ERM-2 trochę później?

Z wywiadu z pełnomocnikiem rządu ds. przyjęcia euro Ludwikiem Koteckim zamieszczonego w Rzeczpospolitej dowiadujemy się, że wprowadzenie złotego do ERM-2 może nie nastąpić w ciągu najbliższych miesięcy: „Założyliśmy w niej moment wejścia do ERM2 na drugą połowę roku, tak więc jeszcze mieścimy się w terminach tam określonych". Co ważne wiceminister Kotecki dwa razy wspomina o zgodzie politycznej jako warunku koniecznym (obok uspokojenia na rynku walutowym):

Według mnie, abyśmy mogli realnie myśleć o ERM2, powinny być spełnione następujące warunki: po pierwsze względna stabilizacja złotego, po drugie jakiś rodzaj porozumienia politycznego. (...) Bracia Kaczyńscy niejednokrotnie sygnalizowali, że szukają wspólnej drogi. Zgoda polityczna zaś otwiera możliwość zmiany konstytucji i zmniejsza niestabilność kursu.

Co to znaczy: Realny termin wejścia do ERM-2 przesuwa się na drugą połowę roku.

Strategia rynkowa

Bardzo mocne zamknięcie giełd na świecie (DJ w gorę o 5,8%, S&P 6,4, Azja też na plusie) pozwoliło na przełamanie przez EUR/PLN poziomu 4,65/€ i myszkowanie okolicach 4,60. W takiej sytuacji testowanie 4,50/€ staje się możliwe. Dopiero jednak umocnienie poniżej tego poziomu i przecięcie się 9-cio i 25-cio dniowej średniej ruchomej przekona nas do trwalszego ruchu w dół w obecnej sytuacji.

Cieplejsze nastroje także na rynku długu, duża płynność sektora bankowego przekłada się na umacnianie coraz dłuższych papierów skarbowych, co przekłada się już na papiery o zapadalności ponad jednego roku. W samą porę - dziś aukcja zamiany, gdzie oferowane będą papiery dwu i pięcioletnie.

Komentarz ekonomistów ING Banku Śląskiego

Zespół analiz makroekonomicznych:Mateusz Szczurek, Rafał Benecki, Grzegorz Ogonek